Z trawnika zniknęły resztki śniegu żałosne, teraz czas na porządki by zachęcić tym wiosnę.
Offline
Wiosna
Już nadchodzi ciepła wiosna,
lecz nie spieszy jej się bardzo w strugach deszczu moknie sosna,
gdy słoneczko świeci, patrzą na nią dzieci.
Dzisiaj leje, wiatr zacina, czyżby powracała zima?
Śniegiem w oczy prószy, a zajączek tuli uszy.
Dość już tego! Niech topią się śniegi, w ogrodzie zakwitły dziś przebiśniegi.
Od rana wróble radośnie ćwierkają, serdecznie wiosnę tu zapraszają.
Z nadzieją patrzą dzieci, czy na niebie słonko zaświeci?
Próżne nadzieje, za chmurą się skryło, zmęczone, senne oczka zmrużyło.
Rano niespodzianie zapukało do mych drzwi, nareszcie przyszły cieplejsze dni.
Z trawnika zniknęły resztki śniegu żałosne, teraz czas na porządki by zachęcić tym wiosnę.
Z dalekich krajów ptaki zlatują, i nowe domki dla piskląt budują.
Każdy rozśpiewany i radosny, z nadejścia upragnionej wiosny.
Offline
Jest zmęczony, ledwie toczy, pot mu zalał czoło, oczy.
Wielbłąd pyta: co ty robisz? na tej dyni nie zarobisz!
Offline
Kiedy pojadł sen go zmorzył, więc pod palmą się położył.
O marchewkach sen niemiły, chce je zjeść lecz nie ma siły.
Offline
Biegną głośno ujadając, umknął przestraszony zając.
Przeskakuje wydmy z piasku, zgubił psy o słońca brzesku.
Offline
Radośnie skoczył pomiędzy kapusty, nareszcie w domu, bo brzuszek mam pusty.
Od tego biegania okrutnie zgłodniałem, tu tyle przysmaków, na pewno się najem.
Offline