Wypoczynek

Wyjechałam w krzako lasy,
tam gdzie są też grubasy.
Lecz ich tym razem nie było,
i się smutno tam zrobiło.

Do południa dużo wypoczywałam,
a wieczorkiem w barze balowałam.
Dobrze że, się trochę ociepliło,
to się na spacerki pochodziło.

Po południu wybrałam się na lody,
lecz po nich można sobie narobić szkody.
Mówię sobie co mi tam zjem kiedy,
jak narobie sobie więcej biedy?

Wybrałam się także siostrzenicą na spacerek,
bo  chciała pojechać na rowerek.
No i już wszyscy pojechali
jednak swoje bale odegrali.

Propozycja

Nasz drogi niecierpliwy doktorku,
chcesz coś zorganizawać poczekaj do czwartku.
Będzie tu ciekawa imprezka.
jeszcze jednej poleci łezka.

Program imprezy u Krecika


Będą sztuczne ognie i baryłka wina
Będzie także wódka...jeśli ktoś wytrzyma
Mięsiwa już w drodze a ciasta się pieką
Otoczy wszystkich Krecik swą czułą opieką

Będą także tańce - wokół ognia harce
Przypłynie Barbossa na swej wielkiej barce
Słodkich dam bez liku - starczy dla każdego
I dla Pań - rzecz jasna - będzie coś miłego

Skąd to wiem doktorku?...szepnę w tajemnicy
Kiedym z mym znajomym wino pił w piwnicy
Rzekł mi: "Arrrr...chłopaku! To będzie balanga!
Jeśli nie przybędziesz - nie zatańczysz tanga!"

Ballada o Zenku
 
Z Zenka to chłopak jest morowy
On do zabawy jest zawsze gotowy
Tańczyć też lubi lecz bez przesady
Ma wszak chłopina swe małe wady.
 
Małe, bo co tam te sto kilo wagi;
Ważne, że nie brak Zenkowi odwagi;
Na plaży zrzucił odzienie o brzasku ;
i brzuszek ciągnął mu się po piasku .
 
Kiedy na kocu przysiadł już Zeniu
Azara mogła się skryć w jego cieniu.
Hawajskie słońce tak mocno grzeje.
Z Zenka strumieniem więc pot się leje.
 
Hobby ma Zeniu, bo mieć je wypada.
Przed telewizorkiem z piwkiem zasiada.
Co komu szkodzi, że jest czarno-biały
Wszak ma czternaście cali i dwa kanały.
 
Azara nam Zenka z pewnością zaprezentuje
Tylko na to spotkanie nowe odzienie szykuje
Że co? Że nie miał? Nigdy nie potrzebował
To co mieć musiał w lumpexie kupował.
 
Do fryzjera zaprowadzi, dzikie kudły zetnie
Proszę jaki ładny, już wygląda świetnie.
Jeszcze perfumy kupi w lokalnym markecie
Zenek jest najlepszy, teraz o tym wiecie.

Replika dla Petronelci

Moja- była już niestety- kumpelko Petronelko,
wara od Zenka bo zdzielę przez epp patelką.
Mam dostatecznie długie i ostre pazury
aby dobrać ci się do skóry!
   
Co się czepiasz wagi mego Zenia?
Upodobań tak szybko się nie zmienia.
Lubię prawdziwych mężczyzn a nie chudych owsików
co wokół siebie potrafią robić tylko dużo krzyku.
   
Piszesz, że po piasku ciągnie mój Zenio brzuszek;
a co naprawdę ciągnie to tylko ja wiem
                        i pisać o tym nie muszę
A ty możesz mi niestety tylko pozazdrościć
bo twój chłop składa się z samej skóry i kości.
      
Mówi ci coś nazwa ... Hugo Boss, Armani, Wólczanka?
toż to sama od męskiej mody śmietanka.
Mój Zenio nie kupuje ubrań na metry i wagę
a ty Petronelo jeszcze zapłacisz nam za tę zniewagę.
   
A perfumy? no cóż ... tylko Fahrenheit Diora lub Azzaro
ale tobie te nazwy nic nie mówią
                         ty hołdujesz innym oparom.
A więc Petronelciu mniej zazdrości, więcej wyrozumiałości
bo inaczej będę zmuszona porachować ci kości.
   
     
                 A więc podsumujmy:
                      od mojego Zenia wara
                      ja ci to mówię ... jakem AZARA.     
                             

Ostatnio edytowany przez Azara (2010-06-09 18:37:14)

Program imprezki

Moi drodzy przyjaciele mili,
jutro chcę żebyście się zabawili.
Stawiam wszystkim tutaj drinka,
niech wam się raduje minka.
   
Już rozkładam wszystkie parasole,
i niechaj wszyscy tańcza nawet na stole.
Będzie także jak Marzyciel pisał fajerweki,
a przy tym pokazie będą tancerki.
   
Jest też w planie pokaz balonów,
lecz to jest tylko dla demonów.
Ale już jest postanowione,że się pokaz odbędzie,
a Marzyciel zapowie ten pokaz jak na kolędzie.

Marzyciel w lumpeksie


A ja się kiedyś w lumpeksie ubrałem
Gdy na bal przebierańców się szykowałem
Skąd kto ma ciuchy - mi to zwisa
Od kiedy przebrałem się za Elvisa

Powiem wam szczerze, że chudzielców nie lubię
Choć sam z miłą chęcią parę kilo zgubię
Grunt by się czuć dobrze ze swym ciałem
Chaotycznie ale rzekłem co rzec Wam chciałem