Stały Bywalec
Wczoraj byłam na Prymicji ... Tak tak, nie przesłyszeliście się - na Prymicji pewnego młodego człowieka którego znam z widzenia od jakiś 8 miesięcy. Zawsze sprawiał wrażenie jakby połknął kij od szczotki czy to szedł czy mówił czy śpiewał.
Wczoraj za to był tak radosny, zresztą to zrozumiałe, że sprawiał wrażenie zupełnie innego człowieka do tego stopnia , że osobiście podreptałam po obrazek . Tak entuzjastycznie, a jednocześnie delikatnie (aby nie zburzyć mi fryzury ) złapał mnie za głowę, że nie sposób było się nie roześmiać.
Poza zakonnicami które biegały jak naoliwione; prawie wszyscy - poza samym zainteresowanym była na lekkim ziewie, nie dopisała tym razem Moherowa Grupa. Była za to Śmietanka Żeńskiej Części Rady Parafialnej z życzeniami.
Wszystkie jak jeden mąż - w białych bluzkach, przyciasnych paskach i stanikach - z tyłu tworzyły mało estetyczny widok ponakładanych na siebie białych opon.
Ten właśnie obrazek byłby dobry do kolekcji Ecoli -" dieta w obrazkach".
Przy składaniu życzeń pomyślałam o Powief-ie gdyż jedna z pań ma zapędy do rymowania, odkąd pamiętam zawsze winszuje i przemawia do rymu (.....)
Przy tej okazji wyszła na jaw pewna parafialna tajemnica - otóż (już) ks. Dawid przyznał się, że gdy przyjechał miał w pasie 76cm , a po 8 msc obiadkowania u zakonnic ponad sto!!!! Siostrzyczki opanowały do perfekcji tuczenie plebanów, same zaś są szczupłe....jak one to robią??
Offline
Stały Bywalec
Gdy mój znajomy postanowił zawrzeć związek małżeński , pierwsze co uczynił to powiadomił o tym fakcie swego wuja, ojca chrzestnego , człowieka bezdzietnego, niezwykle majętnego w nadziei - co tu ukrywać otrzymania od niego wspaniałego prezentu a kto wie, kawałka schedy??Oczekiwaniom na "ukochanego" wujaszka towarzyszyły nie mniejsze emocje niż przygotowania weselne.
Przyjechał pociągiem- radosny, serdeczny.
Tak powiedział- Wiesz Piotrze..długo nie mogłem się zdecydować co Ci podarować...no bo zastawa stołowa może się wytłuc po drodze,garnki...no wiesz...ciągnął wujaszek były by dla mnie za ciężkie i niewygodne do przewiezienia....
I tu dla Was zagadka... Co Piotr otrzymał od wujcia w prezencie ślubnym? liczę , ze pofantazjujecie w tym temacie
Offline
Stały Bywalec
Wujaszek był wypisz wymaluj tym kaczorem z "Siostrzencow Kaczora Donalda" ,,,pamietacie tę bajke? by odbic sobie podarek Wuj przyjechal tydzien wczesniej i został tydzien dluzej Dzien bez zysku był dniem straconym . To był poczatek wchodzenia kamer i bezlitosna kamera uchwyciła moment kiedy Wujaszek przechwytywał alkohole w celu uzupełnienia zapasow w swoim barku.
heh zgadujcie dalej, pozniej napisze kto byl najblizszy prawdy
Offline
Stały Bywalec
wlasciwie antenka była, ale tylko przy berecie Kreciku
zgadujcie dalej
Offline
Po takim incydencie ... myślę, że wujaszek zakupił kamerę- atrapę aby na przyszłość nie ujawniła jego skąpej natury i "lepkich rączek" a może i skłonności do alkoholizmu.
Offline
Stały Bywalec
No dobra ..juz was nie męcze hehe
Najblizej prawdy była Ecola z tym, ze w prezencie były 2 kocyki ..
Jeden Wujaszek zrolował sobie pod głowe , a drugim sie okrył podczas nużącej podróży pociągiem .
I tak dojechał cały i zadowolony z tak dobrze przemyslanego podarku....
Zapomnialam zapytac czy przypadkiem ich nie pożyczył na droge powrotną
Offline
Stały Bywalec
Offline
Stały Bywalec
Dzis maly fotoreportaż z wyprawy do "wielkiego miasta"
a to powyzsze to cel mojej wizyty...Azarka tak przejeta oswiadczynami ze ja jako pierwsza druchna pojechalam poogladac slubne suknie i dodatki
A moze Azara załuje tej decyzji, chce sie wycofac a nie wie jak?
Offline
Stały Bywalec
Offline