Porwanie Petronelki          

Ależ ten nasz świat jest malutki ...
naszą Petronelę wypatrzyły ufoludki.
Znając jej czar, powab i charakterek
zauroczyła ich kołysaniem bioderek.

Ona to potrafi, jest w tym wyśmienita
gdy zobaczy zielony kolor- wprost rozkwita.
Wcale się nie dziwię , że właśnie ją porwali,
boszeee- żeby jej tylko do naga nie rozebrali.

Gdy ją rozbiorą to parę rzeczy ich mocno zadziwi ...
niektóre części ciała skrzypią gdy się ich nie naoliwi:
    - sztuczny biust silikonowy
              - sztuczny staw biodrowy;
    - sztuczna szczęka i pazurki
              - peruka zamiast fryzurki;
    - sztuczne pośladki
              - sztuczne futro od sąsiadki;
    - sztuczne oko szklane
              sztuczna rzepka w kolanie.

Ojj zepsuje naszym ziemiankom opinię
co sobie pomyślą o ziemiańskiej krainie;
lepiej niech ona szybko do nas wraca ta bidulka
w zamian wyślemy im miss Mokrego Podkoszulka.
                                                                   

Wielkie sprzątanie   


Dziś nie piszę, dzisiaj protestuję …
Jeszcze po wizycie chłopaków domostwo pucuję.
Że Maryjanek się obraził? Strata malutka.
Zenek się nudził? Kłamstwo, zajrzałam do ogródka.

Stratował kwiaty, zdeptał pomidorki …
kiedy biegał za Big Mamą rysując jej na pupie wzorki.
Teraz mówi, że "jak małpa na gałęzi wisiała"
to czemu mu ślina z pyska … tak na jej widok kapała?

Dąsa się jak dziecko, patrzy spod oka …
a to dlatego że Big Mama wolała Maryjanka – zboka.
Jestem zmęczona, z Wami wszystko się pieprzy
i więcej przepraszać nie będę, boś od brata nie lepszy!

Ps.
Zaraz wybuchnę, bom jest w wielkim gniewie ...
pod róże się wys***i ... a papier - zawiesili na drzewie.

Ecola odpowie ...

Skośne oczy ma Japonka - by Japonką była …
Znalazłam w trawie biedronkę - lecz mi się zgubiła.
Mam stonogę, hura hura - po krótkiej z nią walce,
policzę jej nóżki … lecz? - Przecieka przez palce!
Za padalcem już biec chciałam, a to była żmija ...
leżę sobie więc w szpitalu - druga doba mija.
W pudełeczku są zapałki lecz wszystkie spalone,
gruby Zenek … w ciąży jest - bo oszczędza żonę.
Na kolację jajko zbadam … to będzie - nauka,
tylko czemu do cholery, znów - trafiłam na zbuka …
Miarkę w ręce trzymam już więc jamnika - zmierzę
dwanaście zastrzyków dali - bo to wściekłe zwierzę.
Mleko zawsze spalić mogę więc w czarne je zmienię,
węgiel skradli, chyba dziś … skoczy mi – ciśnienie.
Wróbla spytać chciałam lecz … coś mi wpadło w oko,
ja pod drutem stałam, a on … na drucie – wysoko.
Ser niestety zjadły myszy ... uprzejmie donoszę,
wysypała się tabaka bo ... coś mnie kręci w nosie
Skąd się dzieci biorą? ... Toś - ćwieka mi zabiła,
spytam o to Dagę, bo ... wczoraj - urodziła.
O księżycu nic nie powiem, no bo zapomniałam
Na zakupy idę dziś ... szopa kupić chciałam.



Śmiało pytaj, gdy chcesz wiedzieć – Ecola tu rządzi
Ona każdą odpowiedź zna … a kto pyta – nie błądzi.

Do Felki

Naiwność Felki jest niewyobrażalna
a ona sama wręcz niereformowalna.
Chciałem zawrzeć rozejm, podać rękę
ale widocznie ona woli wojnę i udrękę.
Owszem- przyznaję- po grządkach ganialiśmy
dotąd ... dopóty Big Mamy nie dorwaliśmy.
Biedaczka rozum postradała dla Maryjanka
biegła na oślep krzycząc: 
                         "nikt nie chce mego wianka"!
Latała po grządkach z warzywami jak opętana,
raz po raz się przewracając bo była pijana.
Aż wreszcie umorusana, zmęczona
wpadła w Maryjanka silne ramiona.
Nie można było zostawić tak samej białogłowy
więc brat zapakował ją na swój pojazd 2- kołowy;
Siadła na ramę, zasłoniła cały widok- brat się bał
ale nacisnął na pedały i pomknęli w siną dal.
                                                    
P.S. Wiadomość z ostatniej chwili:
       Podczas jazdy pod Big Mamą rama zrobiła trraachhhhh!
       i w ten oto sposób pojazd 2- kołowy Maryjanka trafił szlag!!!

Ostatnio edytowany przez Zenek (2011-09-01 22:23:19)

O spotkaniu trzech kolezanek

Chciałam  fajnego klasowego spotkania
jedna osoba chciała innego balowania.
Jednej pasowała ta pierwsza propozycja .
a drugiej znowu ta 1 i 2 druga  pozycja .
Lecz  3 osobie pasowała ta niedziela .
i właśnie z tego wybuchła wielka afera.

Ostatnio edytowany przez Saga (2011-09-03 23:04:40)

O Felce- wielkiej frajerce               

Opowiem wam teraz w sekrecie wielkim
jedną z naiwnych przygód naszej Felki.
Znamy ją dobrze, wiemy jaka z niej potwora;
nic dziwnego, że nie może znaleźć adoratora.

Pewnego dnia, będąc na spacerze na łące
zobaczyła dwa długouche, kicające zające.
Widząc ją .. obydwa stanęły słupka ze zdumienia
a jeden z nich nawet zupełnie na moment oniemiał.

Nie dość, że niezbyt urodziwa to jeszcze zezowata-
pomyślały zające- ale już czas aby ją wyswatać.
Sprowadziły najbrzydszą ropuchę w okolicy
dla naszej Felki- znanej plotkary, latawicy!!!

Żaba była wyjątkowo odpychająca i odrażająca
ale Felka z otwartą gębą słuchała rad zająca.
A zając rzecze: Felicjo jesteś wolna, do wzięcia,
całuj namiętnie żabę a zamieni się w księcia.

Felka się napaliła jak szczerbaty na suchary
i prosi żabę: może być młody, może być stary,
może być kulawy, może być garbaty, o 1 oku
byleby tylko był jeszcze w tym 2011 roku!!!

Dawaj ropuchę ściskać, przytulać i całować,
mówić same komplementy i adorować;
ale żaba otumaniona na pięcie się odwróciła
i nie oglądając się do wody szybko wskoczyła.

I tak oto została sama nasza dziewucha...
nie chciała jej nawet paskudna ropucha.
A cała wieś się z Felki śmiała,
że tak się /hihihi/ nabrać dała.
                                                                

Ostatnio edytowany przez Zenek (2011-09-06 22:22:44)

O Felce                 

Ta ..olera Felka już tu była
i w samo serce mnie ugodziła.

Mówią: "kobiety nie bij nawet kwiatem"
ale Felce należy porządnie przyłożyć batem.
Manto sprawić i z wieczora i z samego rana,
żeby doopsko było czerwone jak u pawiana.

O tym, że małpy są pojętne, mądre- wie chyba każdy
ale Felce dużo brakuje do takiego szympansa chociażby.
Nie dość, że zezowata, paskudna to brak jej mądrości:
siedzi po nocach i tworzy wierszyki wątpliwej jakości.

Zazdrość ją zżera, że nie ma swojego faceta;
a ja i Maryjanek to dla niej prawdziwa podnieta.
Lepiej niech likwiduje w swej urodzie niedobory;
ja mam na głowie teraz inny problem- WYBORY!

Powstał wielki dylemat: czy i na kogo głosować
a może lepiej głowę w piasek schować?
Nie odzywać się wcale, przyglądać z boku
jak inni tarzają się w tym rynsztoku?

Ta ..olera mi teraz wisi ... widzicie sami ...
jestem zajęty ważniejszymi sprawami.
                   
                     

Na dożynkach  

    Byłam jako gość na wiejskich dożynkach,
    Gdzie zaprosiła mnie znajoma blondynka.
    Chociaż  byłam gościem  trafiła mi się fucha
    Lecz na zabawę nie wypada załozyć fartucha.
   
   


    Pogoda na dożynkach wyśmienita była
    Daga z Kornelkiem na dozynki przybyła.
    Po dożynkach był koncert  zespołu,
    Jak zaczęli grać wstaliśmy od stołu.