Powrót syna marnotrawnego.
Kochane forumowiczki ...
mam otóż dla was komunikat taki,
że Maryjanek opuścił mury paki;
zaskarżyła go niedoszła małżonka-
w efekcie czego rok siedział we Wronkach.
Spytacie: za co siedział?
oczywista oczywistość, że za niewinność ...
on tylko spełnił swą męską powinność;
po prostu zasiał ziarenko ... no wiecie
i zrobił tej zołzie męskiej płci dziecię.
Spytacie: i co było dalej?
Malec darł się wniebogłosy, walił i lał w pieluchy
a mamusia latała do sąsiadek na pogaduchy;
Maryjanek chłop o bardzo dobrym serduszku,
wszystko za nią robił przy synku- maluszku.
Spytacie: jak się to zakończyło?
Któregoś dnia chłopina nie wytrzymała
i do forumowej starej Tońki nawiała;
niedoszła małżonka zaskarżyła go o alimenta
a Maryjanek liczy sobie teraz procenta.
Spytacie: a co się stało?
Na próżno siedział we wronkowej pace Maryjanek
okazało się, że ta zołza z kimś innym straciła wianek!!!
Teraz dostanie wielkie odszkodowanie z procentami,
a dla nas chłopy nauczka taka- NIE ZACZYNAJ Z BABAMI.!!!
Offline
Przestroga dla Maryjanka
Zenku, jak widać Maryjanek nieźle nabroił,
myślę, że w pace sie wyciszył i uspokoił.
Po co się zadał z taką przebiegłą kobitką
co to w ciążę zaszła w mig, tak szybko?!
Co zrobi teraz Maryjanek to jego tajemnica,
może trafi mu się jakaś nowa zalotnica?
Ale niech trzyma w ryzach swego "wacusia",
aby następna cwaniara nie zrobiła z niego tatusia.
Offline
Do krecika
Krecik martwi się o Maryjankowego "wacusia"!?
czyżby na forum szukał dla siebie mężusia?
Jeśli tak- to niech nie przyjmie tego jako obelgę
ale zadba i zatroszczy się o swoją "muszelkę".
Najwyższy już czas aby nie zwlekać i bajdurzyć
tylko na wiosnę ją z kurzu i pajęczyn odkurzyć.
Offline
Do Zenka
Zenku odczep się od mej muszelki
trzymaj lepiej Azarki ślicznej sukienki.
Kolego u siebie sprzątaj w swojej chacie pajęczny,
bo masz syf , i żadne nie chcą cie dziewczyny.
Sprzątnij sobie mózg i wszystkie kąty chaty
ponieważ nie jesteś taki piękny ani bogaty.
Offline
Odlot bliźniaków.
Offline
Wnerwiony Zenek.
Zenek wnerwiony bo przez zimę obrósł tłuszczem-
wygląda jak ogrodowa pergola obrośnięta bluszczem.
Przez zimowe miesiące waga nic nie spadła
dlatego leci wysmażyć w słońcu trochę sadła.
Offline
Do PoWieF-owych braci
Nie bój żaby Zenku mój, dbaj o Maryjanka
żeby w swoje szpony go nie wzięła kochanka.
Do bab szczęścia nie ma - biedny Maryjanek
każda dzisiaj kasy chce za swój wątpliwy wianek.
Moja rada Maryjanku będzie dzisiaj taka
zamiast baby lepiej Ty - poszukaj chłopaka.
Na tej Hawajskiej plaży - niechaj do ochłody
podaje zimne piwko Wam i co dzień niech robi lody.
Tymczasem ja przycupnę gdzieś cichutko nim wrócicie
Fureman w góry ciągnie wciąż a mi jeszcze miłe jest życie.
On lubi górskie szczyty lecz lepsze ma moja Bożenka
Na ucho powiem chłopaki Wam, przy niej nie boli mnie ręka.
Po górach chodzić? męczyć się i wydeptywać ścieżkę ...
i kogo poderwać w tych górach mam? ...
... no chyba tylko owieczkę.
Offline
Aloha wniebowzięci
W myśl za Maklakiem: Co to jest morze?
Dać sobie luzu w życia ferworze?
Egzystencjalnie sunę: Co to są góry ?
All that Jazz ciepnąć w Liptowskie Mury?
Na to sumienie: daj po honorze, drogi cykorze!
Offline
Przyparty do ... góry?
Pisz waść po ludzku, ja nie mam czasu siedzieć
by wy-googlać sobie co żeś chciał powiedzieć.
Jam człek prosty, pisać lubię lecz Twoje pisanie
jak górski masyw spadła na mnie! Furemanie.
Ps. Oznacza to, że czuję się cholernie przytłoczony
na dziś koniec pisania, pocieszyć się idę do żony.
Offline
Stały Bywalec
Kłopoty językowe
Myślę sobie: czy ze mnie taki tuman?
ale góralskiej gwary nic a nic nie kumam.
A któż to wiedzieć może,
że j e l i t a po góralsku to b a c h o r z e?
Jest tyle odmian góralskiej gwary;
a Ty w której piszesz, stary?
Żeby było na forum bardziej tajemniczo i weselej
wierszyk w gwarze kaszubskiej zamieścić się ośmielę.
Bala
Kòpią knôpi balã dërno
lica zmòkłé gãbë czôrné
krzik do nieba jaż sã niese
ptôczi są ùrzasłé w lese
mëmka wòłô na wieczerzã
leno bałë nicht nie bierze
tej na widnik sã skùlała
i tak słuńcã sã òstała.
Konia z rzędem temu kto powie, co autor miał na myśli?
Ostatnio edytowany przez Szerlok Holms (2013-03-06 15:34:29)
Offline
Kłopotów cd.
Szerlok, cóżeś u licha wysmażył za zwrotkę?
już przez furemana nie pisałam, by nie wyjść na idiotkę.
Zakosztujcie tego, to zdecydowanie bliższa mi mowa,
na Blubraczu o Pawle i Gawle napisał ktoś od nowa
Z ręką na sercu, kto by sens zrozumiał
gdyby się w szkole "po polskiemu nie naumiał"?
Pawoł i Gawoł
Pawoł i Gawoł wew jedny chacie pomiyszkania mieli
Pawoł na dole a Gawoł na piyrszym kiju bez antrei
Gawoł mioł rułe i bachandryji nie wystworzoł nikumu
Pawoł mioł wek i i kusiuł po nocach wew swoim dumu
Trumbiuł i szczyloł fest hałasowoł
Ciyngiym polowoł furt zaś rojbrowoł
Świgoł wew ryczki i bumboł nie do spiłowania
Oż Gaweł zloz na dół uskrumnić dziebko drania
Tej Pawol miej rozum nie bumbej z cołki epy ryczkami
Bo jo jutro do szklorza musze iść zez łoknami
A Pawoł na to TO SUM MOJE ŚCIANY ŚTYRY
STROISZ MUKI TO IDŹ WEW PYRY
Gawoł wdzioł krymke na glace i zaś na schodach
Szpycnuł zez winkla na ambe sumsioda
Deknuł by w kluber i w kałund dziada
Lecz poloz du sie bo nie wypada
Skorno dryzd Pawoł jeszczyk fest garuje
A tu zez sufita coś mu na kluber zlatuje
Wyhycnuł zez wyrka i wyrywo do góry
Stuk puk Zakluczune wiync przytknuł ślyp do dziury
Szpycnuł a tam w cołki chacie wody jak wew basynie
A Gawoł zez wyndkum na szafunierce mo siedzynie
Tej Gawoł durch ci odbiuł
Nie rybcie se łapie
Ale sumsiedzie mi do wyra kapie
A jo przy łokazji mocze sobie giyry
STROISZ MUKI TO IDŻ W PYRY
Zes ty powiastki nauka płynie
Nie wywijej sumsiodowi bo ci tyż wywinie.
Offline
Fochy górnolotne
Rzadko tu bywam moi przyjaciele
bo pracy mam dużo i na głowie wiele
Furemanowi widzę górski klimat sprzyja
a przez to bez przerwy o górach nawija
Zanudził już wszystkich fochy więc strzelają
i na nowy temat wierszyków czekają.
Ostatnio edytowany przez House (2013-03-06 18:29:13)
Offline
Mój głos w sprawie gór i morza
Koniecznie trzeba znaleźć kompromis w tym sporze:
a może by tak połączyć góry z morzem?
Usypmy parę pagórków i górek na północy,
można będzie po nich połazić i do morza wskoczyć.
A na południe przepompujmy trochę wody słonej:
już widzę górali pływających po niej pontonem.
Będzie wilk /morski?/ syty i owca cała,
a ja bym i na południu i na północy Polski plażowała.
Offline