Chcę radośnie iść przez życie, spełniać swe marzenia,
Jeśli ci się coś nie podoba... - mówię do widzenia.
KONIEC
Offline
Nastroje
Tak trudno uwierzyć mi w lepszy dzień,
budzika dźwięk ostry przerywa znów sen.
A poranek jak co dzień, jest taki sam...
Jak radzić sobie, jak cieszyć się mam?
Ulicą przechodzę, mijam szare bryły domów.
W ten szary poranek nie widać kolorów.
A ja wiem, że wyjdę z tego cienia,
to może być sensem mojego istnienia.
Znowu niebo szare, ołowiane na nim chmury.
wprawiają nieustannie w nastrój mnie ponury.
Kiedy się to zmieni? Wiatr chmury rozgoni,
ucieknę od smutku, już mnie nie dogoni!
Niech te chmury wiatr przegoni, niech się spieszy.
Niech me serce świat pocieszy.
Zapomnę o chwilach, na głupstwa straconych.
Obudzę optymizm w mej duszy uśpiony.
Zatrzymam dobre chwile, by nie uciekły.
aby na zawsze w sercu mym zostały.
Chcę radośnie iść przez życie, spełniać swe marzenia,
Jeśli ci się coś nie podoba... - mówię do widzenia.
Offline
Na obiad podano pyszne naleśniki z jagodami
oj dzieci kochane, podzielcie się z nami...
Offline
Od czytania tego myślę już o głodzie
kolejny wierszyk napiszmy o ... pogodzie?
KONIEC
Offline
Przeleję myśli swe na papier, lub prościej - na .... klawiaturę.
Piszę by się dobrze tu z Wami bawić, nie dbam o cenzurę.
Offline
Głodne dzieci
Zbliża się południe, i słoneczko świeci.
Na obiad czekają , rozbrykane dzieci.
W brzuszkach im burczy, ślinka im kapie
kto się na obiad pyszny załapie...?
Już stolik jest nakryty, a rączki umyte,
jeszcze chwila, puste brzuszki zamienią się w syte.
Na obiad podano pyszne naleśniki z jagodami
oj dzieci kochane, podzielcie się z nami...
Bo gdy piszę i czytam co dano,
to bardzo bym chciała dostać to samo.
Od czytania tego myślę już o głodzie
kolejny wierszyk napiszmy o ... pogodzie?
Offline
Tyle jest rzeczy które mogą zaciekawić; raz w kosmosie jestem, to na dnach oceanów.
To w poezję się wczytam, to mnie humor rozbawi. A w głowie marzeń tysiące i planów,
Offline