Uciekł doktor zniesmaczony
jam fachowcem jest cenionym
A ty sobie żarty stroisz
wszak nad grobem babo stoisz.
Offline
Leży chora, na kanapie i z nosa jej kapie,
trzeba wezwać doktora żeby zajrzał do otowra.
Przyszedł doktór bardzo blady,
zajrzeć w otwór! nie da rady.
Przepisał chorej receptę,
ale ona jej wcale nie chce.
Zrobiła z recepty żurawia,
I z cichcem puściła pawia.
Uciekł doktor zniesmaczony
jam fachowcem jest cenionym
A ty sobie żarty stroisz
wszak nad grobem babo stoisz.
Baba się nagle wystraszyła,
i przez okno z domu wyskoczyła.
Offline
Chora
Leży chora, na kanapie i z nosa jej kapie,
trzeba wezwać doktora żeby zajrzał do otowra.
Przyszedł doktór bardzo blady,
zajrzeć w otwór! nie da rady.
Przepisał chorej receptę,
ale ona jej wcale nie chce.
Zrobiła z recepty żurawia,
I z cichcem puściła pawia.
Uciekł doktor zniesmaczony
jam fachowcem jest cenionym
A ty sobie żarty stroisz
wszak nad grobem babo stoisz.
Baba się nagle wystraszyła,
i przez okno z domu wyskoczyła.
Offline
Chora
Leży chora, na kanapie i z nosa jej kapie,
trzeba wezwać doktora żeby zajrzał do otwora.
Przyszedł doktór bardzo blady,
zajrzeć w otwór! nie da rady.
Przepisał chorej receptę,
ale ona jej wcale nie chce.
Zrobiła z recepty żurawia,
I z cichcem puściła pawia.
Uciekł doktor zniesmaczony
jam fachowcem jest cenionym
A ty sobie żarty stroisz
wszak nad grobem babo stoisz.
Baba się nagle wystraszyła,
i przez okno z domu wyskoczyła.
Leci baba na dół z okna,
a padało, więc nam zmokła.
Offline
Chora
Leży chora, na kanapie i z nosa jej kapie,
trzeba wezwać doktora żeby zajrzał do otwora.
Przyszedł doktór bardzo blady,
zajrzeć w otwór! nie da rady.
Przepisał chorej receptę,
ale ona jej wcale nie chce.
Zrobiła z recepty żurawia,
I z cichcem puściła pawia.
Uciekł doktor zniesmaczony
jam fachowcem jest cenionym
A ty sobie żarty stroisz
wszak nad grobem babo stoisz.
Baba się nagle wystraszyła,
i przez okno z domu wyskoczyła.
Leci baba na dół z okna,
a padało, więc nam zmokła.
Lecz upadła na kwietne rabaty
I wróciła chybcikiem do chaty.
Offline
Rymowanka wygląda na zakończoną, pora więc na nową.
Wino...
Słodkie wino jak usta dziewczyny
Offline
Wino...
Słodkie wino jak usta dziewczyny
jak ciepło lata, świeżo zerwane maliny.
Offline
Wino...
Słodkie wino jak usta dziewczyny.
Jak ciepło lata, świeżo zerwane maliny.
I lodu kostka na rozpalonym ciele.
A mamy środek zimy, czy to nie za wiele?
Wprawdzie zima, lecz wrze krew
Offline
Wino...
Słodkie wino jak usta dziewczyny.
Jak ciepło lata, świeżo zerwane maliny.
I lodu kostka na rozpalonym ciele.
A mamy środek zimy, czy to nie za wiele?
Wprawdzie zima, lecz wrze krew
Psia krew ! Administracji w brew.
Offline
Wino...
Słodkie wino jak usta dziewczyny.
Jak ciepło lata, świeżo zerwane maliny.
I lodu kostka na rozpalonym ciele.
A mamy środek zimy, czy to nie za wiele?
Wprawdzie zima, lecz wrze krew
Psia krew ! Administracji w brew.
Ciii, szefowa wina ma trzy gąsiorki
Offline
Wino...
Słodkie wino jak usta dziewczyny.
Jak ciepło lata, świeżo zerwane maliny.
I lodu kostka na rozpalonym ciele.
A mamy środek zimy, czy to nie za wiele?
Wprawdzie zima, lecz wrze krew
Psia krew ! Administracji w brew.
Ciii, szefowa wina ma trzy gąsiorki
stawia w środy, soboty oraz wtorki.
Offline
Wino...
Słodkie wino jak usta dziewczyny.
Jak ciepło lata, świeżo zerwane maliny.
I lodu kostka na rozpalonym ciele.
A mamy środek zimy, czy to nie za wiele?
Wprawdzie zima, lecz wrze krew
Psia krew ! Administracji w brew.
Ciii, szefowa wina ma trzy gąsiorki
stawia w środy, soboty oraz wtorki.
Wino po prawdzie rozwiązuje języki,
Offline
Wino...
Słodkie wino jak usta dziewczyny.
Jak ciepło lata, świeżo zerwane maliny.
I lodu kostka na rozpalonym ciele.
A mamy środek zimy, czy to nie za wiele?
Wprawdzie zima, lecz wrze krew
Psia krew ! Administracji w brew.
Ciii, szefowa wina ma trzy gąsiorki
stawia w środy, soboty oraz wtorki.
Wino po prawdzie rozwiązuje języki,
dobrze po winie się pisze wierszyki.
Offline